Naturalne wzmocnienie organizmu – sezon jesienny.

TiM Training
TiM Training

Naturalne wzmocnienie organizmu

– sezon jesienny.

Coraz więcej osób pojawia się na szkoleniach z zarządzania stresem i efektywności osobistej, które skarżą się, że odporność organizmu zmniejszyła się wraz ze spadkiem temperatur i nadejściem jesieni. Tym samym zmniejszyła się chęć do działania, zwiększył się poziom stresu, spadła efektywność. Postanowiliśmy zatem, tylko pozornie odbiec od tematyki szkoleniowej i podzielić  się z Wami informacjami z wyników najnowszych badań nad naszym zdrowiem psychofizycznym. Robimy to zwykle na szkoleniu z zarządzania stresem, ale kilka informacji przyda się każdemu. Nasze informacje bazują na informacjach publikowanych w portalu pro- zdrowotnym Mercola.

Po pierwsze – nie truj się!

Z tych trucizn trzeba zrezygnować definitywnie albo drastycznie je ograniczyć:

Glutaminian – wszechobecny wzmacniacz smaku, który jest powoli wycofywany z rynku ze względu na tragiczne skutki dla całego organizmu, które wywołuje. Najwięcej glutaminianu znajdujemy w „przyprawach” typu jarzynka, Vegeta, Maggi,  ziarenka smaku, sztuczne zupki, kostki rosołowe, wędliny  niskiej jakości.
Sztuczne słodziki – choć wielkie koncerny robią wszystko aby udowodnić ich neutralność, liczne badania sugerują, iż zwłaszcza aspartam przenika barierę krew-mózg i jest odpowiedzialny za wywoływanie stanów depresyjnych i uszkodzeń mózgu. Zawiera go większość napojów light. Wyjątkiem jest stewia i słodziki na bazie tej rośliny, te są w miarę bezpieczne.

Tłuszcze trans – w tym przypadku nie ma wątpliwości, iż tłuszcze trans są bezpośrednią przyczyną powstawania złogów cholesterolowych, w zastraszającym tempie. Tłuszcze trans, to w uproszczeniu głównie, uwodornione oleje roślinne, zarówno w sposób chemiczny, jak i naturalny poprzez proces obróbki termicznej. Tłuszcze te są również odpowiedzialne za wiele nowotworów. Gdzie z pewnością je znajdziecie? Margaryny, ciasteczka, ciasta, kostki rosołowe, sztuczne zupki, chipsy, prażynki, kremy czekoladowe, polecane nawet dzieciom. Trucizna!

Cukier – sam w sobie niegroźny, w nadmiarze uzależniający podobnie jak kokaina, wywołujący cukrzycę spadki nastroju, wilczy apetyt. Koszmarne ilości cukru dostarczamy do organizmu pijąc słodkie napoje, w tym pozornie zdrowe soki z kartonów, pozbawione naturalnej witaminy C, która ginie w procesie pasteryzacji i zastępowana jest sztuczną witaminą, która jest równocześnie konserwantem. Poza tym wszelkiego rodzaju wafelki i batony zawierają zarówno tłuszcze trans jak i cukier.
Dodatki do żywności – nie wszystkie są szkodliwe, ale jeśli produkt ma ich imponującą listę, warto wyjąć go z koszyka i odłożyć na półkę. Czytamy zatem skład produktu!

 

Po drugie- sięgnij po naturalne przeciwutleniacze i wzmacniacze!

 

Kurkumina – popularna i tania przyprawa- kurkuma, ma działanie wzmacniające organizm, przeciwzapalne, przeciwnowotworowe. Warto ją dodawać do większości posiłków lub spożyć jako naturalny lek podczas posiłku. Wystarczy 1/3 płaskiej łyżeczki. Działanie kurkuminy wzmacnia pieprz lub ostra papryczka. Znakomity, naturalny środek przy wszelkich stanach zapalnych i „oczyszczacz” organizmu.
Kwasy Omega 3 – to one są budulcem mózgu człowieka, ich niedostatek kończy się tragicznie. Niestety główne ich źródło, czyli tłuste ryby morskie są często zanieczyszczone. Jeśli ktoś nie lubi śledzi, to można je suplementować lub używać więcej oliwy tłoczonej na zimno, oleju lnianego, spożywać więcej jaj z wolnego wybiegu, jeść orzechy. Jesienią warto zaspokoić dodatkowe zapotrzebowanie energetyczne zdrowym tłuszczem, niż nadmiarem węglowodanów. Avocado z pewnością doda nam więcej energii niż przesłodzony batonik.
Witamina D – jej brak niszczy naszą odporność. W okresie jesiennym jej poziom spada bo nie przebywamy już na słońcu. Dobrym źródłem są demonizowane jaja, ale można ją suplementować przy pomocy niezłych preparatów dostępnych w aptekach.
Dobre bakterie – bez bakterii przewód pokarmowy nie działa prawidłowo a odporność spada drastycznie. Dzieje się tak bo spożywamy przetworzoną żywność. Najskuteczniejsze w dostarczaniu bakterii są nasze tradycyjne kiszonki, ale także kefir i jogurt. Zwracajcie państwo uwagę co znajduje się w jogurcie. Powinno być mleko i kultury bakterii. Jeśli zauważycie mleko w proszku, gumę guar, żelatynę, odstawiamy produkt na półkę. Także jogurty owocowe to bomba cukrowa.
Witamina C – wzmacnia odporność, ale jej chemiczne odpowiedniki są wątpliwie przyswajalne. Warto zatem jeść owoce i natkę  z pietruszki, kiszoną kapustę, ogórki, sięgnąć po kiwi lub pomarańczę, gdy skończą się polskie owoce. Sok z kartonu z pewnością nie jest polecany.
Czosnek i cebula – mają tak silne działanie przeciwzapalne, że często nazywane są naturalnymi antybiotykami. Syrop z cebuli zasypanej cukrem wraca do łask, a czosnek w twarożku z dodatkiem natki z pietruszki zapobiegnie emanowaniu nieprzyjemnym zapachem.
Imbir – działa rozgrzewająco i przeciwzapalnie, ale osoby z wrzodami żołądka muszą uważać na herbatkę z imbiru, gdyż może podrażniać układ pokarmowy.
Zioła – najsilniej, przeciwzapalnie działają rozmaryn, majeranek i tymianek. Dodane do potrawy nie tylko zastąpią glutaminian, ale dodadzą jej wartości leczniczych.
Magnez – o tym pierwiastku tylko przypominamy bo już jest popularny. Pamiętajmy jednak, że lepiej przyswaja się z ciemnej czekolady i orzechów, niż z tak skutecznie reklamowanych tabletek.

Przypominamy także, iż niezmiernie ważny jest codzienny ruch. Wystarczy 20 minut marszu, a przy plusze, nawet przed ekranem komputera, na przykład Power Walk z Leslie Sansone, który znajdziecie na youtube.com  lub dailymotiom.com.

Życzymy zdrowia i chęci do podejmowania wyzwań zmiany życia na przyjemniejsze, a tym samym bardziej efektywne. 

 

 26,269 total views,  1 views today

(Visited 126 times, 1 visits today)