Szkolenie Work Life Balance ostatnie w kolejce, a to największy błąd.
W naszym życiu funkcjonują niezliczone ilości schematów, które skutecznie blokują wprowadzanie przemian w praktykę. Bez wielowymiarowego przebudowania życia zmiany dokonywane jedynie w jego wycinku poświęconym pracy zawodowej zostaną zablokowane przez narastający kryzys życia osobistego, problemy emocjonalne albo zdrowotne.
Kryzys osobisty niszczy karierę
Często słyszymy: „Kiedy już dostałem to stanowisko i mam sporo pieniędzy, to właśnie teraz żona zabrała dziecko i wyprowadziła się z domu”, albo: „Mam świetnie funkcjonującą firmę, tyle pieniędzy, że starczy do końca życia, a tu ta dziwna choroba – nie wiem, czy to depresja, czy tylko nerwica, ale nic mnie już nie bawi, nic nie cieszy”. Pojawiają się więc opinie, że „te wszystkie podręczniki rozwojowe są dla pięknych, zdolnych i bogatych z amerykańskich seriali”. Skąd firma ma wiedzieć , że potrzebna Ci jest trwała zmiana, którą może zapoczątkować szkolenie work life balance.
Naiwne porady w literaturze i na szkoleniach work life balance .
Przyznajemy zupełnie szczerze: jest w podobnych opiniach sporo racji. Większość literatury dotyczącej rozwoju osobistego i zawodowego nie jest wolna od kilku kardynalnych błędów:
- Większość autorów przekonuje, że jesteśmy wyjątkowi, niepowtarzalni, wspaniali, ale udzielane przez nich „rady” są z reguły szablonowe, oczywiste i dla każdego takie same. Czasem porażają prostotą. „Powtarzaj: jestem bogaty!” „Pokochaj siebie!” „Zauważ, że jesteś wartościowy!” Niestety ta prostota podszyta jest sporą naiwnością. Gdyby podwyższenie poczucia własnej wartości było tak banalnie proste, to 95 proc. nas nie miałoby z nim problemów. Unifikowanie rozwiązań to podstawowy błąd myślenia o rozwoju.
- Zmiana jest bardzo prosta! To też wmawiają nam szkoleniowcy. Jakaś „wybitna” pani psycholog opowiadała w radio, jak pewien leciwy profesor podskakiwał na wykładach i zarażał optymizmem całe pokolenia słuchaczy – kompletne pomieszanie. Oczywiście, kiedy szkoleniowiec gra rozpromienionego wesołka, to biedni uczestnicy kursu nie mają innego wyjścia i także muszą zachowywać się jak małpki. To jednak tylko maska, pod którą nie znikają problemy, tylko nadal czekają na rozwiązanie.
HR stawia na wiedzę i kompetencje i często zapomina o work life balance.
- Rozwijaj swoje umiejętności, a to wystarczy do osiągnięcia sukcesu! Ucz się sztuki negocjacji, porozumiewania się, aktywnego mówienia, aktywnego słuchania itd. Obydwaj uczestniczyliśmy w dziesiątkach szkoleń. Wspomnienie jednego jest szczególnie znaczące, gdyż miało bardzo wyraziste skutki. Potężny koncern posłał jednego z nas na naukę technik komunikacji. Jedna z nich polegała na dostrajaniu się do tempa mowy i języka ciała partnera. Kiedy partner mówi cicho – ja ściszam głos; kiedy partner zakłada nogę na nogę – ja za chwile robię tak samo. Po dwóch tygodniach od szkolenia na jednego z uczestników wpłynęła skarga do dyrektora firmy, że przedrzeźnia rozmówcę. Pozostawimy ten tekst bez komentarza.
Czy szkolenie work life balance rzeczywiście powinno być na szarym końcu kolejki?
- Możesz się rozwijać zawodowo niezależnie od tego, jakie masz problemy w innych sferach życia. Ta teza zakłada, że możesz być niezadowolony z życia osobistego, ze swojego stanu psychicznego, zdrowia fizycznego, ale wiedza i odpowiednie metody zapewnią Ci sukces zawodowy. To niedopuszczalne uproszczenie, prowadzące do powstawania ostrych kryzysów „łamiących” życie nawet najsilniejszych z pozoru jednostek. które jest jednym z hamulców wszystkich systemów gospodarczych i firm. Znowu brak work life balance.
Zapraszamy na PRAWDZIWY WARSZTAT WORK LIFE BALANCE
8,599 total views, 1 views today